Odskocznia od rzeczywistośći

Myślę, że każdy z nas ma chwile, w których chce odpocząć od tego wszystkiego co nas otacza. Tego ciągłego pośpiechu i zamieszania... Potrzebne są nam momenty, dzięki którym chociaż troszkę odreagujemy. Ogólnie mam sporo takich czynności, które sprawiają, że przestaje myśleć o wszystkich złych rzeczach.

Ostatnio dosyć często siadam, włączam muzykę i przystępuję do działania. Rysuję różne rzeczy... Często wzoruję się na obrazkach z internetu, niekiedy jednak eksperymentuje i wymyślam coś własnego. Czasami wychodzi lepiej, czasami gorzej. Nie poddaje się i robię to co lubię, bo daje mi to wiele satysfakcji. Rozumiem, że rysowanie to nie jest moje powołanie czy jakiś tam talent, to po prostu odskocznia od tego wszystkiego. 

Nie mówię też, że w ogóle mi to nie idzie, bo jednak jakieś efekty są i nawet jestem z siebie dumna. Gdybym nie rysowała, to z pewnością, nie umiałabym tego, co mogę teraz. 

Przede wszystkim rysuje ołówkiem, chociaż zdarza mi się zastąpić go kredkami, a rzadko farbami. Zauważyłam, ze ostatnio próbuję kombinować z malowaniem postaci i jakoś powoli idzie do przodu. Wiele rysunków przypomina mi o jakichś wydarzeniach. Mam z nimi naprawdę wiele wspomnień

(Na początku mojego blogowania pisałam już o rysowaniu KLIK KLIK KLIK)

A dziś zostawiam Was z moimi amatorskimi rysunkami.

 ASK

INSTAGRAM

FANPAGE