Wychodzisz z domu, zakładasz na uszy słuchawki i włączasz muzykę. Zaczynasz iść w kierunku, który Cię interesuje. Nagle nie zauważasz, że ktoś przechodzi obok Ciebie i śmieje się. Nie dostrzegasz tego co dzieje się wokół Ciebie. Skupiasz się tylko na muzyce i próbujesz znaleźć jej sens. Twoje myśli są dosyć zagmatwane. Nie wiesz czego chcesz, ale czujesz się, że jesteś...
... w tym momencie sobą. Nikt Cię nie ocenia, możesz skupić się na tym, czego tak naprawdę pragniesz. Masz chwilę dla samego siebie, możesz płakać, śmiać się, pomyśleć. To twoja chwila.
Wracasz do domu i okazuje się, że nie powycierałaś kurzu, chociaż mama poprosiła cię o to. W tym momencie zakładasz maskę i zachowujesz się inaczej. Zaczyna się kłótnia, niby nic wielkiego się nie stało, a jednak jest o co się sprzeczać. Obrażasz się i idziesz do swojego pokoju. Tutaj możesz być znowu sobą...
Wychodzisz rano do szkoły, spotykasz się z ludźmi. Niektórych lubisz, a niektórych nienawidzisz. Próbujesz jednak wtopić się w tłum. Wszyscy się śmieją, to i ja tak zrobię. Co z tego, że ten żart był tandetny? Nie będę się przecież wyróżniać, bo uznają mnie za kogoś dziwnego. Staram się zachowywać tak, żeby nikt nie mógł się do mnie o coś "przyczepić". Co z tego, że mam zły humor? Robię wszystko, by nie było tego po mnie widać. Udaje mi się! Wracam do domu...
Tak niestety wygląda życie niektórych z nas. Próbujemy dopasować się do większości, nie lubimy być całkiem inni. Zakrywamy swoje wady, swoje słabości. Symulujemy to, że wszystko w naszym życiu jest okej. Zakładamy jednego dnia milion masek. Boimy się pokazać, jacy jesteśmy naprawdę. Jedynie wśród swoich przyjaciół jesteśmy sobą. Nie wstydzimy się pokazać. Przecież akceptujemy się, takimi jakimi jesteśmy.
Dzisiejszy świat to świat, w którym każdy, ale to każdy kiedykolwiek zachowywał się inaczej wśród różnych ludzi. W naszych głowach kłębią się myśli typu: "Jeżeli oni mogli to zrobić, to czemu ja miałbym nie spróbować". Popełniamy błędy... Boimy się czasami zrobić coś po swojemu. Mamy świadomość, że to może obrócić się przeciwko nam.
Ten post jest dosyć specyficzny, nie ma na celu nikogo skrytykować. Poza tym jest w pewnym stopniu o mnie...
xoxo, Monika ♥
Dobrze to napisałaś ....
OdpowiedzUsuńhttp://merows.blogspot.com/
oooo, nie zmarzłaś w trakcie robienia tych zdjęć? ja pewnie trzęsłabym się z zimna i rozchorowała się zaraz po nich. podziwiam. ;)
OdpowiedzUsuńa post bardzo ciekawie napisany, ale na szczęście już mnie to nie dotyczy, kiedyś jeszcze obawiałam się być sobą, a później stwierdziłam, że jeśli komuś nie pasuje jaka jestem, to jego problem. ;)
pozdrawiam serdecznie.
http://poprostumadusia.blogspot.com/
Prawda jest taka, że sobą jesteśmy tylko i wyłącznie w samotności...
OdpowiedzUsuńMój blog :)
Kiedy jesteśmy sami, jesteśmy jedynie sobą :)
OdpowiedzUsuńJa zakładam wiele masek, z czego jedna najbardziej mnie irytuje - ,,pseudo przyjaciółka".. nie będę się rozpisywać, wiemy o co chodzi...
http://wmymswieciewitam.blogspot.com/
Uroczo wyglądasz w tej opasce;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Udawanie kogoś innego stało się bardzo modne, ale ja zawsze uważam, że nie warto zakładać masek, bo nie ma drugiej tak unikatowej osoby na świecie jak my i nie potrzebujemy się kryć. Każdy ma w sobie coś fajnego i nie musimy tego ukrywać.
OdpowiedzUsuńSkomentujesz? Zaobserwujesz? Dopiero zaczynam -> MÓJ BLOG - KLIK ♥
Masz racje w każde sytuacji zachowujemy się zupełnie innaczej. Na wszystko wpływa nasze otoczenie, niestety albo i stety
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Madda
blog ->klik
Jakie piękne zdjęcia! Musiałaś nieźle zmarznąć, ale czego się nie robi dla bloga :)
OdpowiedzUsuńhttp://klaudencja.blogspot.com/
Coraz częściej udajemy kogoś innego, a to nie jest prawidłowe! Powinniśmy być sobą, a nie zakładać milion masek! Jesteśmy wyjątkowi!
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię też do mnie! ;)) http://hot-schot.blogspot.com/
Bardzo ładne zdjęcia. Niestety w XXI wieku udawanie kogoś innego stało się dosyć popularne :/
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiekawy post,warto być sobą
OdpowiedzUsuńmycrazyworldpaula.blogspot.com
Byłam sobą i niestety się to na mnie odbiło. Po prostu teraz jestem jedną z najbardziej znienawidzonych osób w klasie.. Wszystko ma swoje dobre i złe strony ;)
OdpowiedzUsuńpisanewoda.blogspot.com
W bardzo ciekawy sposób to napisałaś,taki po części tajemniczy,ale mi się bardzo spodobało! Aż mnie ciarki przeszły...Ale to teraz jest takie prawdziwe ;(
OdpowiedzUsuń~~~~*~~~~
Zapraszam :)
Mój blog-KLIK!
Bardzo ciekawie ujęte:) Musiałaś strasznie zmarznąć, ja po takiej sesji spędziłabym zapewne tydzień w łóżku. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!