Występ, ferie...

Hejka ♥

W ostatnim czasie działo się bardzo dużo... Wiele miłych zdarzeń, jak i tych nieco gorszych. W sumie nie ma co się dziwić, nigdy nie będzie idealnie.

Pod moim ostatnim postem pojawiły się bardzo "ciekawe" komentarze... To mnie irytuje w blogosferze. Ludzie nie czytając posta, komentują go i to w jeszcze taki sposób... Czytają sam początek, a tak naprawdę ważniejsze rzeczy znajdują się w środku. Ocenianie kogoś po kawałku przeczytanego tekstu... ehh.. brak słów. (często wstęp to sarkazm)

W piątek w mojej szkole był Dzień Patrona. Z tej okazji zorganizowany był apel, na którym udało mi się zatańczyć poloneza. Nie chwaląc się... wyszło nam ślicznie. ☺Pomijając to, że staliśmy tam strasznie długo, to podobało mi się. Zrobiliśmy sobie dosyć dużo zdjęć. (Niektóre z nich widzicie w tym poście) 

W końcu nadszedł ten moment, gdy moje województwo ma ferie. Już nie mogłam się ich doczekać. Dni, które spędzałam w szkole były już bardzo monotonne, a mój humor był beznadziejny. Mam nadzieję, że wykorzystam ten czas w właściwy sposób. Moim celem jest spędzenie ich miło i aktywnie, ale zarazem wypocząć. Współczuję wszystkim tym, którym ferie się właśnie kończą, bądź skończyły się. W sumie taka kolej rzeczy... Ktoś odchodzi, ktoś przychodzi.

Jeszcze jutro występ w kościele, w poniedziałek dodatkowa matma, a potem już mogę się cieszyć wolnym!

Życzę Wszystkim mile spędzonych Walentynek! <3

xoxo,

Monika